Ja bym powiedział, że nawet bardziej pod teledysk! Za dużo tej muzyki, często źle dobrana, a przede wszystkim za głośna w stosunku do dialogów. Oglądałem film późno w nocy i cały czas musiałem regulować głośność pilotem, żeby cokolwiek zrozumieć i nie pobudzić reszty rodziny. Po pół godzinie się poddałem i włączyłem polskie napisy.