Powiem krótko, gdyby Tarantino miał szczęście kręcenia filmów w tym naszym zapyziałym grajdole, wszelkiej maści domorośli krytycy z Ciechanowa zjechaliby go niemożebnie. Dali jazda słuchać Zenka, bo to jest wasz poziom.
Świetne kino.
Zapyziałym grajdole XD Znalazł się śfiatowiec, co najdalej był na ol inklusiw w Egipcie. Twój gust filmowy pewnie zamyka się w zdaniu "kupiłem se netfliksa i wiem, co to ambitne kino", a Twoją największą życiową refleksją było skrytykowanie księdza z lokalnej parafii przy grillu. Na koniec, weź chłopczyku nie porównuj Kawulskiego do Tarantino, bo bluźnisz.
Akurat nie Ciechanów, tylko troszkę większe miasto, ale jeśli Ci to pomaga :) Lepszy z resztą Ciechanów, niż mentalny... Pacanów. Uciekaj, tylko kiełbasy na grilla nie zgub po drodze.
Najważniejsze, że Tobie śfiatowcu, Maciek-biznesmen wmówił, że oglądasz ambitne kino :) Ego mentalnej wiochy też trzeba czasami połechtać i nie od dziś wiadomo, że najlepiej robi się to poprzez opakowanie g*wienka w błyszczący papierek. Żryj, żryj, ze smakiem, tylko nie zapomnij o wyłączeniu mózgu, hahaha
Szczekaj wieśniaku, szczekaj, tylko pamiętaj, że do Polsatowskiego wieczoru kabaretowego Cię nie wezmą z tym jednym, mało śmiesznym żartem :)
:)))Trzy to za dużo:))). Filharmonia białostocka pozdrawia:))) (a przymiotniki, to nie z wielkiej, tak na marginesie:)))
Jeżeli już, to wielką literą, nie "z wielkiej litery", to raz. Przymiotniki odpowiadające na pytanie "czyj?", utworzone od nazw własnych wsiurku są tutaj wyjątkiem, to dwa. Trzy, nazwy urzędów, władz, instytucji także wielką, a więc Filharmonia Białostocka, nie "białostocka". Więcej książek, mniej ogłupiaczy z Netflixa, bo się tylko poniżasz.
Nie dość, że mało śmieszny, to jeszcze nudny jesteś, mentalny wiochmenie :) Wymyśl coś lepszego, to Ci może jeszcze odpowiem. Ambitny kinomaniak, fanatyk Zenka i Ciechanowa, nie dziwne, że taki z Ciebie przegryw XD