Scorseze? Jaki Scorseze? Świat patusów, groźnych psychopatów i prostytutek w familijnej, cukierkowej wersji. Próba połączenia Króla Lwa i Pretty Women z Guy Ritchie.
Żenada i kpina z inteligencji widza. Kino Vegi wyrasta przy gniotach "Jak zostałem..", "Jak pochoałam" na wysmakowaną sztukę filmową.
Nie polecam - chyba, że jesteś zatwardziałym fanem kina a'la Młode Wilki.