Film mógł być spokojnie krótszy o godzinę gdyby wywalić zbyt dużo ilość scen seksu, faz głównego bohatera gdzie widział wilka itd. Momentami się nawet zaczęłam zastanawiać czy to nie Papryk kręcił.
Jak zostałem gangsterem podobało mi się znacznie bardziej, bo było mniej takich scen zapchaj dziura. Plus za parę nawiązań i oczka puszczonego w stronę widza oglądającego wcześniej Jak zostałem... typu Maggi, tekst już kulturowy "Byliście zajebiści. Współpraca z Wami to była czysta przyjemność.Byliście zajebiści. Współpraca z Wami to była czysta przyjemność. Co by o Was na mieście nie mówili, dla mnie jesteście jak bracia"+ spotkanie Młodego i ojca z Jak zostałem... z Nikosiem.