Hmm... A widziałaś/łeś więcej odcinków, że mówisz "świetny"...??? A po dwóch pierwszych, możesz mnie oświecić co w nim takiego świetnego...??? Pytam poważnie, bez chęci na awanturę czy głupie docinki... :)

A ja mam inne pytanie. Widziałeś więcej filmów/seriali czy tylko te co oceniłeś? Tak tylko pytam z ciekawości, bo dla mnie takie osoby co nie pokazują ocen, albo ocenili tylko kilka produkcji są mało wiarygodni.

Dziwna retoryka... Czy ja muszę zjeść tonę różnych lodów aby stwierdzić, że pistacjowe mi nie smakują...?

Jeżeli tobie nie smakują lody pistacjowe to oznacza, że są paskudne i nikomu nie będą smakować? A może jadłaś tylko lody śmietankowe i pistacjowe i nie masz porównania? Może lody o smaku wątróbki są jeszcze gorsze?

czargor___ Nie wiem co w tym niezrozumiałego. Post dotyczy świetnego odcinka bez wystawienia oceny na portalu. Ty podobnie jak 246 osób oceniłeś go po 1 odcinku.

Mam pytanie jako do reprezentanta tych osób. Z ciekawości, bez uszczypliwości.

Czy po każdym odcinku w zależności od jego formy wchodzicie na portal i zmieniacie ocenę? Czy wystawiając niską ocenę po jednym odcinku sięgacie po kolejne? Czy oceniacie film po pierwszych 15 minutach? A może to Wy oceniacie film przed ich premierą? ;)

P.S.
Mi też się podobał.

Póki co, nikt nie odpowiedział mi na proste pytanie - co w tym serialu jest takiego świetnego...? Odpowiedzi się nie doczekałem, tylko wysnuto podejrzenie, że wystawiam ocenę PRZED obejrzeniem filmu...
Otóż obejrzałem. Obejrzałem z niesmakiem swa odcinki i nie będę "sięgał po kolejne" bo w mojej opinii to strata czasu - film nie bawi, nie wzrusza, właściwie nie wzbudza żadnych we mnie uczuć oprócz znużenia, wobec czego wolę te kilkadziesiąt minut spędzić w inny sposób.

Pewnie Cię nie przekonam, ale jest taki przycisk "Oglądałem" i nie trzeba wystawiać oceny. Dla mnie to tak, jakbym po 15 minutach filmu założyć, że nic się już nie zmieni, wyłączyć, ocenić, a może na końcu będzie zaskakujący zwrot akcji. ;)

Co do serialu, nie wiem dlaczego szukasz wzruszeń w głupkowatej komedii. Zestawiając ją z Szeregowcem Ryanem oczywiście, że nie ma szans. Próżno też doszukiwać się przekazu artystycznego czy intelektualnego. Domyślam się, że w niedzielny wieczór na tvnie, dojrzała widownia oraz wykształciuchy nie spodziewali się, że coś może aż tak upodlić ich intelygencje. Część osób wystawiając negatywną ocenę po porostu pomyliła gatunki. Przecież przy takiej obsadzie nie może to być serial do piwa, czy na odmóżdżenie się po pracy. Nie doszukując się dzieła sztuki czy patosu, uważam, że w swoim gatunku jest bardzo dobrze. W końcu chodzi o to żebyśmy miło spędzili czas.

W skrócie ;) Serial jest świetny bo... świetnie się bawiłem.

Dodam, że w Polsce brakuje takich produkcji. Od czasu Belfra, Watahy dostajemy coraz lepsze seriale kryminalne i sensacyjne. Ich lista jest coraz dłuższa i to cieszy, ale przydałoby się coś dla odmiany. Canal+ razem z Machulskim uroczyli nas czarną komedią Mały Zgon. Moim zdaniem mogło być lepiej, ale musi być urozmaicenie, jeden lubi czekoladę a drugi zapach śmierdzących skarpetek ;)

Nie, nic nie "upodliło mojej inteligencji", absolutnie... Mam w takim razie zupełnie inne poczucie humoru - INNE, zaznaczam...
Na tym serialu zaśmiałem się tylko raz (odzywka Jandy do tego brzdąca, którego miała porwać) i... koniec! A to ma być w zamyśle komedia, tak...?
Otóż powiem na koniec, że uwielbiam seriale komediowe! Być może inne niż Ty... INNE, zaznaczam...
Umieram ze śmiechu na "Allo, allo", tarzam się po podłodze na "Hotelu Zacisze", pękam ze śmiechu na "Alternatywy 4".
"Królestwo kobiet" mnie nie bawi.. Ciebie tak i ja to szanuję - może lubisz lody pistacjowe, których ja nie cierpię... :)

"A to ma być w zamyśle komedia, tak...?" Nie, to ma być czarna komedia/komedia kryminalna.
Wymieniłeś komedie o dość specyficznym i absurdalnym humorze i to tym bardziej dziwi, że ten serial cię nie śmieszy. A może nieuważnie oglądasz i omija cię część żartów? Jedna z najlepszych scen w drugim odcinku, gdy jeden bohater idzie do kochanki i mówi jej jak bardzo ją kocha, a gdy ta go wyśmiewa ten wraca do żony z dokładnie tym samym tekstem... Albo wcześniej gdy dzwoni on do kochanki, a odbiera jego żona...

To śmierdzące truchło nie leżało nawet obok czarnej komedi. Jest tanie, głupie i nieśmieszne.

Czyli dokładnie takie jakie być powinno.

A może po prostu nie łapiesz dowcipów? Całkiem możliwe, jak na to, co Cię bawi. Pooglądaj trochę Felliniego i Buñuela, będzie łatwiej przyswoić ten serial.

Dla mnie genialny. Po pierwszym odcinku oceniłabym na..... W sumie wcale bym nie oceniła Teraz polecam.

Oj, jakże się cieszę, że nie jestem odosobniona, bo już traciłam wiarę w ludzi :)