Po seansie uważam, że jakby wyciąć całkowicie to jak bohaterka musi przetrwać "apokalipsę" a zostawić część jak poznaje Jacka i ewentualnie rozbudować ich historię. To było by całkiem znośne romansidło .... hehe
I odwrotnie - gdyby wyciąć wszystkie te romansidłowe retrospekcje a zostawić wyłącznie wątek survivalu byłby to (prawdopodobnie) całkiem niezły horror postapo a tak mamy nie wiadomo do końca co ;)