PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=11509}
7,3 1 644
oceny
7,3 10 1 1644
W zawieszeniu
powrót do forum filmu W zawieszeniu

Nazbyt deklamatorsko.

ocenił(a) film na 5

Krzystek często zajmuje się nowszą historią Polski i muszę przyznać, że robi to sprawnie warsztatowo. Ale, no właśnie, ale zbyt asekuracyjnie. To jego wczesny film, widać jednak to, co będzie robił później - kino bez pasji, film bez temperatury. Historia ukrywającego się całe lata w piwnicy u kochanki-żony AK-owca ma potencjał, ale jedynie melodramatyczny, Krzystek zgubił gdzieś grozę wyroku, nie wykorzystał szansy opowiedzenia się za "sprawą", słabo są oddane lata 50., w których toczy się akcja. Rozumiem - mały budżet, połowa lat 80., ale - do diaska - kto mu wtedy kazał robić film na ten temat! Mnie nie przekonał, postacie są mało wiarygodne, dobrym aktorom nie zapewnił na odpowiednim poziomie dialogów... No cóż, wiele się nie spodziewałem i niewiele otrzymałem.

ocenił(a) film na 8
Krzypur

Chyba nie zwróciłaś/eś uwagi, że ten film jest z roku 1986, więc i tak reżyser miał farta, że pozwolono mu coś takiego wyreżyserować. Nie wiem tylko, czy cenzura kazała odłożyć go na półkę, czy jednak trafił do kin lub telewizji. Jeśli to drugie, to nie mam najmniejszego pojęcia, jakim cudem to przeszło. Wiadomo, że 1986 r. to już była końcówka PRL i cenzura nie była tak rygorystyczna jak przedtem, ale mimo wszystko "Przesłuchanie" można było obejrzeć dopiero po upadku komuny. Dopiero wtedy Kutz mógł zrobić 2 znakomite komediodramaty: "Pułkownik Kwiatkowski" i "Zawrócony". Także być może Krzystek pokazałby więcej, jak film byłby kręcony w latach 90-tych.

ocenił(a) film na 8
Krzypur

Każdy odbiera film oczywiście subiektywnie, jednak moje odczucia były zgoła inne od Twoich. Oczywiście na pierwszy plan wysuwa się relacja Marcela i Anny, ale ja w każdej minucie czułam strach i grozę, czy uda się dotrwać do "odwilży". Każdy najmniejszy szmer, zaniepokojone spojrzenie bohaterów, wzbudzało również we mnie niepokój. Tak więc film pełen całej gamy emocji: strachu, złości na barbarzyński system, nadziei, radości z drobnych dobrych chwil, które się przydarzały. Nie wiem, co byś jeszcze chciał w tym filmie, aby lata 50-te były bardziej oddane. Uważam, że tych parę scen było zupełnie wystarczających, zresztą to nie o tym film. A już za bardzo krzywdzące uważam stwierdzenie: "kto mu wtedy kazał robić film na ten temat!". Nikt nie kazał!!! Zrobić taki film w tym czasie (1986), to była odwaga, o czasach stalinowskich się nie mówiło oficjalnie. Pewnie urodziłeś się już w wolnej Polsce i trudno Ci poczuć to, co ten film pokazał.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones