Jakoś nie przepadam za filmami ze stajni Marvela (choć ostatni "Logan" - super), ale Avengersi, Thor itp. nope. "Guardians of the Galaxy" to jednak dla mnie zupełnie inna bajka. Jakoś ten ich świat do mnie przemawia. Przez cały film dobrze się bawiłam, druga część nie ustępuje pierwszej. Sountrack z jedynki to wg mnie jedna z najlepiej stworzonych skałdanek ever, ale w dwójce też jest mnóstwo fajnych kawałków :) Baby Groot jest chyba najsłodszą istotą w kosmosie :) Jeśli ktoś polubił jedynkę to nie zawiedzie się idąc na dwójkę, warto :)