PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=509760}

Sponsoring

Elles
5,2 48 881
ocen
5,2 10 1 48881
4,8 22
oceny krytyków
Sponsoring
powrót do forum filmu Sponsoring

bardzo dobry film

ocenił(a) film na 8

Szumowska pozytwynie mnie zaskoczyła. Film wywołujący szereg refleksji, choć sama reżyserka nie ocenia, nie przykleja łatek. Dla mnie to film o kobietach nie o prostytucji. Ale to już moja refleksja. Świetne role kobiece: Binoche nie musi udawadniać aktorskiej klasy. Dwie młode aktorki nie pozostają w tyle. Dla mnie objawieniem jest Kulig. chciałabym widzieć ją częściej: jest niezwykle wyrazista. Scena finałowa na długo pozostanie w mojej świadomości- chociazby dla niej warto ten film obejrzeć.Polecam.

girafa

Do jakich refleksji sklonil Cie ten film?
Jak dla mnie w tym filmie mamy jedynie zlepione sceny bez mysli przewodniej. W sumie to nie wiadomo jaki byl cel tego filmu, Nie widze w nim nic co skloniloby mnie do jakichkolwiek refleksji.

ocenił(a) film na 8
laurka137

najmocniejsza: pewnych ról nie da się połączyć. Przyczyny są rózne: bardziej i mniej wysublimowane. Dlatego istnieje prostytucja. Próbując idzie się drogą głównej bohaterki (Binoche). I ta droga prowadzi albo do innego związkku, albo tak jak w filmie, wraca się do starej roli (matki, żony) z pełną jej akceptacją.

girafa

aha i dlatego istnieje prostytucja hmm ahahaha faktycznie ten film mnie olsnil teraz juz wiem czemu szlaufy to slaufy :P ahahahha

laurka137

ze nie prykleja łatek czyt. szmata nie jest szmata a kobieta wyzwolona i dawanie d prykom itp za kase nie jest niczym zlym tylko dobrym dorabianiem kasy a faceci nie maja nic do tego szczegolnie ci zdradzani:P

użytkownik usunięty
girafa

"bardzo dobry film" - buahahahahhahaha hahahahah hahahaha - "zajebisty film". Jak Ty nie masz pojęcia nic o życiu to szok.. Reklamy z Klaudiuszem z Big Brothera były tak samo dobre jak ten film.

ocenił(a) film na 1
girafa

Ja tez nie rozumiem jak ten film mógł się podobać. Nie miał sensu, brak wstępu, akcji czy nawet zwrotu akcji, zakończenia ..nic.. Może filmu nie zrozumiałam, więc proszę kogoś mądrego o swoje przemyślenia - może wtedy odnajdę sens, bo mam poczucie, że straciłam swój cenny czas na oglądanie porno.

ocenił(a) film na 7
chom2

Tak, wydaję mi się, że go nie zrozumiałaś. To nie było porno w czystym znaczeniu tego słowa. Sceny "erotyczne" nie miały na celu podniecić odbiorcę, nie po to je zamieszczono w tym filmie. Te sceny sprawiały, że film był bardziej prawdziwy, realny, bez ukrywania tego jak "praca" prostytutki wygląda, a jak wygląda widzieliśmy... Wydaję mi się, że ten film jest przede wszystkim o zagubieniu w życiu. Wszystkie trzy bohaterki są zagubione. W każdym okresie życia można nie móc się odnaleźć, czego dowodem jest Anne. Co więcej, niewiele trzeba, żeby zakłócić swoją równowagę. Anne ma dzieci, świetną, dobrze płatną pracę, piękne mieszkanie, no i męża, czego chcieć więcej od życia? Ano właśnie, czasami to nie wystarcza. Myślę, że Anne czuła, że coś w jej życiu jest nie tak, ale dopiero kiedy zajęła się zbieraniem materiału o prostytutkach, dostrzegła całkowicie w czym tkwi problem. Dzięki poznanym dziewczynom uzmysłowiła sobie, że prostytutki to też kobiety, takie jak ona. Tak, to co robią, nie jest właściwe, ale to nie znaczy, iż można je wykluczyć ze społeczeństwa. Za to należy je wysłuchać zanim się je oceni, poznać ich motywy. Obie dziewczyny: Charlotte i Alicja miały powody, dla których stały się dziewczynami biorącymi pieniądze za seks. Nie zostały nimi z powodu kaprysu czy od tak. W pewnym stopniu zostały do tego zmuszone, przez życie. Ktoś już wspomniał tutaj na forum, że bardzo znacząca jest scena, w której Anne mówi:" A co jeśli to nie one są kur*ami? tylko my nimi jesteśmy?" Co miała na myśli? Miała na myśli: "Czy mężczyźni, którzy im płacą są przyzwoici?". Przecież, gdyby nie płacili, to nie byłoby w ogóle prostytucji... Czy rodzice, którzy nie są w stanie zapewnić odpowiedniego utrzymania swoim dzieciom są w porządku? Czy opiekunowie, którzy nie dają odpowiedniego wychowania, moralnego ukierunkowania, wsparcia swojemu potomstwu są ok? Czy media, przede wszystkim telewizja i Internet są w porządku, gdy na każdym kroku pokazują gołą du*ę, jakby była na sprzedaż? Wszyscy wpływamy jakoś na to, jakie decyzje podejmuje młode pokolenie. Dobre wzorce są coraz bardziej zatracane, niemal wszędzie wdziera się samotność i przede wszystkim brak porozumienia z innymi. Myślę, że "Sponsoring" pokazuje to, że "panienki do towarzystwa" też mają uczucia, bardzo często są samotne, a ich "praca" w pewnym stopniu tę samotność uśmierza. Oczywiście nie możemy całkowicie ich usprawiedliwić, to niemożliwe, ale powinniśmy zobaczyć drugą stronę medalu. Zamiast ganić, wyzywać, rugać, należy pokazać, że można inaczej, lepiej. Trzeba im pomóc, nie brzydzić się nimi i odwrócić się do nich plecami. Bo kto tak naprawdę jest bardziej nieludzki? My, bez jakiegokolwiek współczucia, człowieczeństwa. Czy one? Zagubione, samotne, zdane na siebie, bez odpowiedniego kodeksu, hierarchii wartości? Warto o tym pomyśleć. Ten film o tym mówi, o zrozumieniu motywów prostytutek. Natomiast wracając do Anne, to zrozumiała ona, że jeśli nie zacznie dbać o relacje ze swoimi dziećmi, to one na tym bardzo ucierpią, jeśli już nie ucierpiały w jakimś tam stopniu, co zresztą zaczęła zauważać. Druga sprawa to mąż, Anne poczuła, że powodem ich oddalenia się jest w dużej mierze seksualne niezadowolenie jej męża, co zresztą się potwierdza w scenie, kiedy Anne chce uprawiać z nim oralny seks, a on kategorycznie ją odtrąca. Wniosek pewnie taki, że mąż także woli usługi młodych dziewcząt... Jak Anne może zatem być szczęśliwa, kiedy jej niby proste życie, okazuje się tak pogmatwane? Zakończenie trzeba sobie dopowiedzieć, według mnie ta historia nie kończy się happy endem. Anne prawdopodobnie żyłaby w małżeństwie, jednocześnie w nim nie będąc albo też rozwiodłaby się, ale czy to byłoby dobre dla jej dzieci? raczej nie. Ten film trzeba rozgryźć, nie obejrzeć i wrzucić do kosza, bo to jakiś szajs. Wiem, ze wykonanie nie jest jakieś super, mogłoby być lepsze i że są tam nużące, przeciągane momenty, ale to też zależy od gustu. Ja akurat nie mam nic do tego, lubię czasami taką niewartką akcję, potrafię się w niej odnaleźć. Szczerze mówiąc, cały film oglądałam w skupieniu i uwadze ;) Przepraszam za wszelkie błędy językowe :D

ocenił(a) film na 6
agatakoniak

Piękne i trafne!

ocenił(a) film na 4
agatakoniak

Przyznaję, przeczytałem tylko trzy zdania, więc odniosę się tylko do nich. I lepiej niech tak zostanie. Niestety ten film ukrywa to, jak praca (skąd cudzysłów?) prostytutki wygląda, pokazując wyłącznie jej infantylne wyobrażenie.

użytkownik usunięty
agatakoniak

Zabawnym jest, że kompletne beztalencia zawsze biorą się za tematy "odważne i kontrowersyjne", prawda?

Po pierwsze - to jest na czasie i idzie na tym zarobić. Po drugie - nawet jeśli nakręci się kompletną kupę to ewentualną krytykę można zwalić na "niezrozumienie" albo lepiej: "seksizm i netolerancję" :D

Wygodne to, przyznaję

ocenił(a) film na 2
girafa

Jak rozumiem "bardzo dobry" za temat a nie za to że był naprawdę bardzo dobry. Niestety ten film to obraza dla kinematografii. Swoją famę zdobył tylko ze względu na ponoć kontrowersyjną i odważną treść. Najbardziej prostackim sposobem zdobywania widowni jest oszukiwanie jej, że opowiadamy o czymś o czym tak naprawdę nie opowiadamy bo nie umiemy. Jeśli lubisz filmy z kobietą na pierwszym planie obejrzyj 4 miesiące 3 tygodnie i 2 dni (dostępny na YT) i zobacz co znaczy opowiadać a nie udawać że się opowiada.

Film bardzo zły, aż byłem zaskoczony.

girafa

Na całym forum same negatywy pod tym filmem, tak więc jak ktoś napisze coś pozytywnego to dawaj hurra na tego kogoś że sie nie zna i nic o życiu nie wie. a ja rozumiem że film mogł sie podobac, rozumiem też tych ktorym w ogole nie przypadł do gustu. Co do mnie uważam że film nie jest zły, całkiem niezły nawet. i troche odwrotnie do Kocipies: temat uwazam za nudny i oklepany a mimo wszystko film mnie nie znudził - może to przez Binoche ktorą po prostu chcialo sie ogladac...okreslilam bym ten film jako wlasnie film o kobietach generalnie - tytul Elles bardzo trafiony, dlaczego nasz polski tytul nie mogł być One ??? - w ktorym wiele rzeczy jest niedpowiedzianych , gdzies tam zasygnailzowanych, a reszte kazdy sobie dopowiada. ja tak lubie..

girafa

Zgadzam się film jest GENIALNY,Szumowska już nie pierwszy raz przełamuje tabu, mówi o rzeczach o których wsydzimy się mówić nie umiemy rozmawiać , o potrzebach które ukrywamy.Głównym wątkiem dla mnie jest rodzina, dziewczyny są poniekąd ofiarami zagubienia w codziennym życiu, braku porozumienia z bliskimi.Film wysokiej klasy.Zakończenie otwarte,lubie taka forme , daje do myslenia

ocenił(a) film na 3
Mmaja6

Ile to człowiek potrafi sobie samo dopowiedzieć, gdy w scenariuszu nie ma praktycznie nic...

ocenił(a) film na 4
Mmaja6

wątek super, natomiast co do formy to jednak nędzna

użytkownik usunięty
Mmaja6

Jeśli jedyną obroną na film jest ten wyświechtany już do końca bełkotliwy argument o "przełamywaniu tabu" to właściwie nic już nie trzeba więcej o tym filmie pisać :D

Trudno o prostszą drogę dla beztalencia - nakręcę gniot o kurtyzanach a każdego krytykującego nazwę "nietolerancyjnym"

ocenił(a) film na 2
girafa

Fakt Kulig objawiła się w pełnej krasie i dzielnie przyjęła na biust ... wszystko co reżyserka miała do zaoferowania.

ocenił(a) film na 2
girafa

PS. Film skłonił mnie do refleksji: O co do chodziło z tą lodówką ?!

ocenił(a) film na 5
SirDrX

Była wadliwa, nawet nie było sygnału gdy za długo była otwarta.

ocenił(a) film na 5
girafa

Podobała mi się scena finałowa z kolacją, gdy przy stole pojawili się wszyscy bohaterowie. To było naprawdę dobre.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones