Film aż za dobry, szczerze powiedziawszy jedyny którego boje się obejrzeć drugi raz. Można się
nieźle zesrać w gacie nawet przy włączonym świetle, nie dałbym rady tego obejrzeć w nocy na kinie
domowym z głośnikami na full... Chyba że na czczo i za kase
Heh ciekawe jak wypadł amerykański remake bo nie widziałem jeszcze, ale pewnie jest cienki jak dupa węża w porównaniu do oryginału.
Ja widziałam, kompletna porażka, nie warto oglądać nawet. Straszak dla nastolatków, zero klimatu, nie dorasta oryginałowi do pięt.
Zależy dla kogo.Ja nie jestem w stanie obejrzeć jakiegokolwiek filmu azjatyckiego i ten szajs wyłączyłem po 10 minutach. A amerykański remake jest dla mnie zajebistym horrorem.
Fakt. Mi ten film poleciła koleżanka jako straszny horror. Obejrzałam i... film jak film. Doceniam pomysł i zakończenie , tu duży plus. Jednak ogólnie jakoś mocno straszny nie był.
Ja nie dam rady oglądać azjatyckich filmów, wyłączyłem go bodajże po niecałych 15 minutach. Za to na amerykańskim remaku srałem w gacie ze strachu.
a jeśli srałeś na Amerykańskim shutterze to srałeś w gacie na teletubisiach. tam nie ma za grosz klimatu, widmo dziewczyny w ogóle nie jest straszne , a jumpscary w ogóle nie straszą
https://youtu.be/w3PnHk8bzOI
Te tajlandzkie jumpsceny to można o kant dupy potłuc. Śmieszne to i w ogóle nie straszne. W ogóle azjatyckie horrory powinny zostać wycofane z produkcji.
Amerykański remake wypadł okrutnie słabo, nie warto się nawet za niego zabierać.
Ja na amerykańskim remaku miałem pełne gacie ze strachu a ten tajlandzki badziew musiałem wyłączyć po niecałych 15 minutach. Nie rozumiem jak można oglądać azjatyckie horrory.
Więc jakim cudem oceniłeś film zaledwie po 15 minutach? Do tego dałeś mu 1 co jest kolejną niedorzecznością. Rozumiem, że można nie lubić azjatyckich aktorów, ale skoro pomimo tego zabrałeś się za ten film to wiedz, że jest też coś takiego jak reżyseria, montaż, zdjęcia, muzyka no i klimat jaki dany film posiada. To wszystko łącznie podlega ocenie, a jeśli Ty oceniłeś na 1 bo tacy i tacy aktorzy no to sory, ale nie mamy o czym rozmawiać bo nie masz kompletnie pojęcia o filmach, a już w szczególności o horrorach.
Dlatego oceniłem bo wszystkie azjatyckie filmy,których obejrzałem chociaż kilka minut oceniam na jeden.Po prostu nienawidzę ludzi z tego kontynentu.
W odpowiedzi na post użytkownika Dealric. Nie jestem trollem, skoro obejrzałem te najpopularniejsze azjatyckie gnioty,mam prawo się o nich wypowiadać i nie ma to nic wspólnego z trollowaniem.
Jedynie Shuttera nie obejrzałem całego. Reszte czyli Klątwe,Ring,Dark Water,Oko,Nieodebrane połączenie obejrzałem całe.
Znasz definicję trollingu ? . Bo chyba nie bardzo. Jakoś ja nie zauważyłem żebym kogoś obrażał, prowokował, czy sypał ocenami bez obejrzenia chociaż kawałka jakiegokolwiek filmu.
Mam do tego pełne prawo i nic wspólnego z trollingiem to nie ma. Gdybym w ogóle tych filmów na oczy nie widział wtedy mógłbyś mnie nazywać trollem. A jak do tej pory to zachowujesz się jak troll próbując mnie sprowokować.
Nie karmić tego trolla! On ma najwyraźniej jakiś kompleks tego filmu. Zresztą zobaczcie jego oceny poszczególnych filmów. Jak można traktować kogoś poważnie i rozmawiać na temat horrorów jak Dziecko Rosemary ocenił na 3 a Akademie Policyjną na 10...
Nie przepadam za horrorami psychlogicznymi. Horror oglądam tylko w jednym celu, żeby się bać . A w filmie Dziecko Rosemary strasznych scen było jak na lekarstwo. Natomiast Akademia Policyjna to komedia mojego dzieciństwa i do dzisiejszego dnia śmieszy mnie niezmiennie.
Ale z Ciebie troll hunter :P Czytałem troszkę tematy niejakiego MistrzSeller i muszę przyznać, że perfekcyjnie wyczułeś z kim masz do czynienia. Ja też mu chciałem pomóc ale się nie da:P
Co do filmu to jest świetny. Moim zdaniem najlepsza scena to ta, w której Tun odkrywa dlaczego go tak bolą ramiona :D
Co do remaku to wypadł zdecydowanie słabiej niż oryginał.
Pozdrawiam.
Jest świetny rzeczywiście. Jeden z lepszych horrorów.
A co do trolli, to nie jest to takie trudne. Wszędzie ich pełno
Nie przejmuj się, mnie też często określają mianem trolla tylko dlatego, że oceniam filmy - gnioty bardzo nisko. To ostatnio bardzo popularne, ludzie, którzy nawet nie znają definicji trollingu określają tak innych, bo boli ich to, że ktoś może oceniać źle "dzieła" przez nich ukochane. Zwykła, tępa ochrona własnego gównianego ego i gustu. Również nienawidzę azjatyckich horrorów. Są zwyczajnie badziewne. Pozdrawiam.
Polecam coś sprawdzać przed wypowiedzią.
Mówisz o kimś kto daje filmowi 1 bez oglądania bo:
- Azjatycki (po prostu dlatego, że aktorzy mają skośne oczy)
- Horror nie jest o duchach
- Czarnobiały
- Nie jest oczywisty i nie opiera się na najnędzniejszej formie jump scene.
On nie ocenił tu nawet filmu. On ocenił fakt, że aktorzy mają skośne oczy i inny odcień skóry. Ale fakt to wcale nie jest trolling...
Też nie lubię azjatyckich horrorów. Nie chodzi o ludzi, bo zaraz pewnie przeczytam, że jestem rasistką itp... Te filmy są po prostu nudnawe, a aktorzy bardzo mało wiarygodnie grają.
Po oglądnięciu "Ringu", zarówno oryginału jak i rimejku, po prostu wiem, że wolę amerykańskie filmy, bo Azjaci są zwyczajnie zbyt sztuczni.
wystarczy trochę się "zakolegować" z językiem. Takie wrażenie i ja miałam gdy zaczynałam oglądać chińskie, japońskie czy koreańskie kino. Osłuchanie sie z językiem, bo moim zdaniem mało widziałaś skoro aktorów nazywasz sztucznymi ;]
I nie mylisz się, mało widziałam.
Pewnie masz rację, sama przyłapałam się na tym, że nieznajomość języka "przeszkadza" w oglądaniu. Filmy po polsku lub angielsku łatwiej mi się przyswajają, rozumiem co mówią aktorzy.
W filmach po francusku, niemiecku, chińsku/japońsku (nie odróżniam) mam wrażenie, że aktorzy w ogóle nie zmieniają tonacji głosu.
Nie umieją grać,każdy jeden gra tak samo,niezależnie od gatunku filmowego. I do tego bardzo ciężko odróżnić jednego od drugiego, a to mnie bardzo denerwuje.
Ale to nie jest akurat powód do nienawiści; mam nadzieję że rozumiesz sens własnych wypowiedzi. Pozdrawiam
To już zakrawa na chorobę:P Ciekawe czy gdyby jakiś skośnooki oddal ci krew w wypadku to byś sobie żyły wypruł; no niestety trollem zalatujesz....
Nie zgadzam się by ktokolwiek oprócz mojej rodziny, oddał mi krew w razie wypadku,nawet mam w portfelu taką kartkę. A skośnookich,oraz arabów nie tolerowalem od dziecka. Najwidoczniej to jakaś objawa rasizmu,nie jestem w stanie na to nic poradzić .
No to w takim razie powodzenia ci życzę i uśmiechu na twarzy; żyj szczęśliwie będąc rasistą. Reasumując słuchasz tylko białych piosenkarzy, czytasz literaturę napisaną przez białych i jak kumple( wszyscy też tacy jak ty?) zaproszą do Chińczyka na jedzenie to kręcisz nosem? Wszystkich czarnoskórych aktorów do gazu? Ech; to już mi nie odpisuj.
Akurat do czarnoskórych nic nie mam przeszkadzają mi tylko skośnoocy i arabusy. Jednak chińskie jedzenie uwielbiam, kebabem też nie pogardzę .