,,Chcesz skoczyć? Poszukaj sobie czystszej wody"
Do końca gardził Matsunagą, o czym świadczą powyższe słowa, ale jeszcze bardziej wprawiała go we wściekłość głupota i właśnie brak rozsądku swojego pacjenta. Rzucenie kamieniem w martwe błoto to frustracja, ale i ukazanie małości Matsunagi. Wśród tysięcy pacjentów, których wyleczaniem żywi się schorowana dusza doktora, Matsunaga jest niczym. Jest jednym z głupców wśród ciemnych uliczek miasta. Tak to widzę.
Film przenika do kości. A scena koszmaru - majstersztyk tamtych czasów. I nie tylko tamtych.
Największy plus: kreacja Matsunagi i dualizm postaci Sanady
Największy minus: niekoniecznie trafna muzyka w niektórych momentach