Przede wszystkim film jest nieczytelny. Ja rozumiem że jak ktoś to sam wymyślił i uchwycił cały sens histori, to wie o co chodzi, ale widz się gubi. Film skacze sobie po swoich epokach jak chce, a tych jest aż 3! I dowiesz się tego jak się domyslisz, film w żaden czytelny sposób tego nie zakomunikuje. Efekt potęguje FATALNY dobór aktorów i charakteryzacja. Janda i Figura niezależnie od epoki filmu wyglądają tak samo. Płakałem ze śmiechu kiedy okazało się że szwajcar jest kim jest, a więc musi być z 10 lat młodszy od Figury. W dodatku jest to film o niczym, przez większość filmu nic się nie dzieje, a przez ostatnie 10 minut rozwiązuje sie średnio ciekawa zagadka. To mógł być niezły film, ale twórcy zakpili sobie z widzów.