Dwójka bohaterów, którym kibicujesz mimo wszystko. McAdams i Gosling stworzyli na ekranie coś unikalnego. Rzadko sięgam po melodramat, ale to jeden z lepszych jakie widziałem. Nigdy też nie czytałem dzieł Sparksa, ale słyszałem, że ma tendencje do niekończenia swoich dzieł happy endem, i tak jest troche w tym przypadku? bo pod koniec filmu widzimy to co przypomina nam o upływającym czasie, i że wszystko kiedyś dobiega końca.