Trochę inny niż książka. Zupełnie pominęli wątek ojca Daniela, ale film nie wyszedł źle. Da się obejrzeć. Oczywiście zaraz będą zaniżone oceny, bo gra tu Wieniawa. Ludzie mają jakiś kompleks tej dziewczyny, a co śmieszniejsze, moim zdaniem zagrała lepiej od Grochowskiej.
Na pewno spadnie lincz na Julię, ale na pewno mniejszy (nasze podwórko jest gorsze) niż na Emmę Stone za Poor Things, którego Btw jest współproducentką. Emma musiała tłumaczyć zasadność dużej liczby scen seksualnych. W każdym razie w Nieobliczalnej bez otoczki artystycznej i szerokokątnych obiektywów sceny seksu...