PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=838872}

Na rauszu

Druk
7,5 72 314
ocen
7,5 10 1 72314
7,2 52
oceny krytyków
Na rauszu
powrót do forum filmu Na rauszu

Cześć,

jestem po seansie "Na Rauszu" i jestem pozytywnie zaskoczony. Co prawda pierwsza połowa filmu była dla mnie dosyć nudna i średnio się to oglądało, za to druga połowa już świetna. Ale ja nie o tym.
Chodzi mi o poruszony problem alkoholu w tym filmie. Zauważyłem, że ludzie mają mocno mieszane opinie. Jedni twierdzą, że alkohol wcale nie jest w tym filmie na pierwszym planie, inni mówią, że jest ukazany wręcz w pozytywnym świetle, no i większość głosów jednak za tym, że film przedstawia tą czarną stronę alkoholu.
Ja zaliczam się do tego ostatniego grona.
Skąd taka rozbieżność zdań? Mam swoją pewną teorię, nie popartą żadnymi sensownymi argumentami. Raczej subiektywna ocena na podstawie obserwacji i własnych doświadczeń.
Jako osoba, która miała do czynienia z alkoholizmem blisko w rodzinie, zauważyłem wiele podobieństw, schematów, które się powtarzają również w filmie.
Film był dla mnie momentami mocno brutalny tym jak bardzo podobne zachowania mogłem zaobserwować na ekranie u bohaterów, a w życiu rzeczywistym. Oglądając niektóre sceny, były dla mnie tak realne, że czułem tą wiarygodność. Sporo wspomnień pewnie też zrobiło swoje. Film trwał niecałe 2 godziny, więc wszystko działo się za szybko ale na prawdę tak wyglądają początki alkoholizmu wśród osób, które nie koniecznie muszą być patologią.
Zgadzam się z tym, że film dla przeciętnego widza może nie być mocno przekonujący. Możliwe nawet, że gdyby nie moje przeżycia, stwierdził bym po seansie, że tak w sumie to alkohol jest super. (Z umiarem owszem, wszystko dla ludzi). Jednak pomiędzy umiarem, a problemem jest cienka granica, często dostrzegana gdy jest już za późno.

Fajnie też, że film nie pozostawia nam oczywistego zakończenia. Próbuję się łudzić, że to happy end, Martin zejdzie się z żoną, a problem alkoholowy ma opanowany.
W głębi siebie jednak mam przeczucie, że ta ekstaza alkoholowa to znak, że bez % nie będzie już potrafił czerpać radości z życia. Miałem wrażenie jakby walczył w sobie pomiędzy powrotem do żony i dzieci, a złudną alkoholową wolnością.

Było też wiele innych smaczków, które mogły poruszyć widza, jak "Okularnik" i inne, jednak tego już nie będę opisywał bo nie o tym temat.

Podsumowując, dla mnie film dobry. Ale faktycznie, może nie dla każdego na tyle wyrazisty aby zauważyć ten problem jakim może być alkohol w naszej codzienności.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones