Ten film własnie tym jest. Kilka lat temu, gdy Disney przejmował studio Marvel czarnowidze snuli domysły, że oto teraz Disney misternie zaplecione przez komiksowe universum marvela stworzone przez legendy komiksu, stanie się zbiorem poprawnych politycznie bajeczek dla mniej lub bardziej wyrośniętych dzieci. N o i marvels na razie ląduje na szczycie listy tych, którzy juz od jakiegos czasu mogą móić "A nie mówiłem"... Ok, Te wszystkie powstałe filmy nigdy nie były czymś mega poważnym, bo to po pierwsze Marvel a nie ultrapowazny i moroczny śiwat DC a po drugie, zasze gdzieś przemycone były luxne wrzutki w stylu Spidermena i iron Mana ot, dla rozluźnienia atmosfery, gty ta zbyt gęstniała. Jednak wcześniej te filmy były dla każdego. Dosłownie. Mozna je było odpalić w gronie rodzinnym, z kumpalmi lub przy jakimś mniej zobowiazujacym towarzystwie i wszyscy byli zadowoleni. Trudnoi ostatnią Wakande, czy to dziło właczyc w takich warunkach, bo przy jednym wszyscy posną, przy drugim...Kazdy kto ma wiecej niz 15 lat zaziewa sie na smierć lub obruszy głupotą, prostotą i pszasnoscią tego "obrazu"...Cóż...Universum Marvela potrzebuje resetu i to jak najszybciej.