przypomniały mi się dzieci ze wspaniałego filmu kurosawy, które do starego profesora krzyczały: madakai, madakai, madakai?, na co stary profesor odpowiadał: madadayo, madadayo, madadayo!, bo.. nie wszystek lost, nie wszystek lost, nie wszystek lost! sztuka jako przywracanie zaginionej atlantydy, kino jako odzyskiwanie fragmentów utraconego raju, filmikowanie jako celebracja chwili. festiwal stu filmów na stulecie urodzin mojego ulubionego twórcy czas zacząć tak: nostalgia, that's the autumn, dreaming through september, just a million lovely things i always will remember..