- Dziwaczny nie pasujący do konwencji przeciwnik
- Głupie zakończenie
- Jakiś pie.... wyszczekany dzieciak (po co?)
- Beznadziejna finałowa walka
- Mało walk robotów, zamiast tego pseudopsychologia
Jak będę sobie chciał pooglądać plujące pomarańczowym glutem postacie to sobie obejrzę X mena.
po co dzieciak, żeby główni odbiorcy filmu mieli z kim się utożsamić i przez to film więcej zarobi
Filmy Marvela przy drugim obejrzeniu są lepsze, wiesz czego się spodziewać, brak rozczarowania, cieszysz się tylko fabułą.
Byłem wczoraj na maratonie w ramach którego puścili całą fazę drugą uniwersum filmowego Marvela. Zgodzę się, że jest to najsłabsza część cyklu. O ile dzieciak i jego interakcje z Starkiem nie były dla mnie minusem (oglądał kolega chociażby Mroczne Widmo, przy takim punkcie odniesienia dzieciak nie był zły), o tyle już niezbyt przemyślana historia, zakończenie, które ma chyba sugerować emeryturę bohatera (na pewno, biorąc pod uwagę, że Avengers 2 od dawna jest w drodze). Mój znajomy mawia, że film jest tak dobry, jak dobry jest złoczyńca. Mandaryn początkowo nawet wzbudza zainteresowanie. Do momentu w którym scenarzysta usiłował zabłysnąć. I zabłysnął niczym żarówka na dworcowej toalecie w swej ostatniej chwili. Nagły jasny błysk, a potem już tylko ciemność i smród. Mogli to rozegrać lepiej. Rozumiem, że chcieli pójść na głębię, pokazać, że sytuacja z Avengersów nie pozostaje bez wpływu na bohaterów, ale jak mam u licha przejmować się problemami psychicznymi Starka, gdy gość poza drobnymi napadami lękowymi zachowuje się tak jak dawniej, czytaj: jak nieodpowiedzialny dupek?
Wóz albo przewóz Panowie filmowcy! Nie można zjeść ciastka i mieć ciastka. Chcieli pokazać, że Iron Man jest też człowiekiem i przeżywa traumę po inwazji kosmitów? To trzeba było pokazać gościa, który jest faktycznie psychicznie wyniszczony ciągłym stresem. A, jeśli nie, jeśli ciskający żarcikami i uszczypliwościami Downey Junior to podpora filmu i bali się tę podporę usunąć, to już lepiej było sobie darować zabawę w psychologię
Dodatkowo połączenie Avengers z Iron Manem... Do tej pory film był taki, że taka historia mogła się wydarzyć, no bo w końcu to jest nauka ( taki strój iron mana). Ale po co to nawiązanie do kosmitów???
Niestety racja,według mnie poziom Man of Steel. Superman dostał ocenę wyżej tylko dlatego, że walki ładnie wyglądały.
Ten film to zabawka dla dzieci na jeden raz nie poważna produkcja. Jedynka to było coś...