Miał swój klimat , poetykę , rytm opowiadania , to wszystko podkreślone dobrze dobraną muzyką . Nie będę się rozpisywał i analizował filmu , chociaż ma on swoje korzenie w westernie z lat 70-ych , przynajmniej mnie się kojarzy konkretnie z filmem " Był tu Willie Boy " . Bardzo polecam .
widać z Ciebie normalny typ który potrafi dojrzeć to co jest podstawą tej produkcji , Momoa jest reżyserem , uważam że ambitnie zrobił ten film i ma swoją wartość . oby koleś dalej tak działał i mamy nowego mądrego twórcę filmów Sean Penn był tez uważany kiedyś za słabego kolesia - proszę bardzo co z tego wyszło - uważam że bardzo dobrze
nie ma za co stary , po prostu uważam że do wielu produkcji trzeba mieć otwarty łeb i tyle , mam na półce wiele takich filmów a do ulubionych należy ,, Człowiek który gapił się na kozy ,, dla wielu to chała dla mnie liga światowa ale jak spojrzysz co lubię , to Cię nie zdziwi sam chętnie spojrzę na twoje propozycje - pozdrawiam
Właśnie "thriller - w najmniejszym stopniu". Ale film ma fajny klimat i dobrze się go ogląda.
Typowy film drogi, który dla "nie-Amerykanów" nie jest czymś powszednim i do końca zrozumiałym. Stwierdzenie przez krytyków, że jest nudny całkowicie odzwierciedla brak zrozumienia takiego gatunku. Momoa okazał się wrażliwym i pomysłowym autorem tego filmu. To niezły film i z dodatkiem świetnej muzyki.