Moim zdaniem grubo zawyżona ocena, osobiście gimnazjalny humor wciśnięty na siłę w zestawieniu z szablonową fabułą mnie kompletnie nie ujął. Po seansie dupe mam na miejscu, pozdrawiam.
"Mimo iz, Szanowna Akademia w dupie bedzie miala fakt, czy ja sie obraze czy nie, jesli Dicaprio i tym razem nie otrzyma Oscara, zdecydowanie straceDoNichSzacune" Twój cytat, widać nie wiesz na jakim świecie żyjesz, albo jesteś jeszcze bardzo młoda osobą nie znającą życia? Amerykańska Akademia Filmowa przyznaje nagrody gniotom o aferach pedofilskich w kościele katolickim, o cierpieniu narodu żydowskiemu i wiecznym ich prześladowaniem przez maluczkich tego świata, ewentualnie o gejowsko-lesbijskim "love story". Za to popelina wszystkich filmów Tarantino w jednym przynudnawym i przydługim filmie, jest po prostu arcydziełem wg. Twojego eksperckiego mniemania, osoby która oceniała tu lekko ponad sto filmów?...:O
Owszem, uważam się za młodą osobę,natomiast nastolatką nie jestem od ponad 13 lat. Zdaje sobie doskonale sprawę z tego, za co i po co Akademia przyznaje nagrody,ale na szczęście Dicaprio,otrzymał zasłużonego Oscara, choć w jego przypadku,Oscara dałabym mu za całość jego twórczości, nie tylko za Zjawę. Nie bardzo tylko rozumiem, kto posmarował i czemu, Tobie tyłek musztardą,że postanowiłeś tu uzewnętrzniać swoje frustracje i w dodatku przelać je na moją osobę ? :O Tematyka, z goła inna...jeśli masz mi coś do powiedzenia to wyślij wiadomość a nie ciskasz piorunami na forum dotyczącym Deadpoola ...
a co do Tarantino...Tobie nie musi urastać do do rangi geniuszu;)
Pozdrawiam
Pisałem o filmie "Deadpool", o tym żeby coś oceniać trzeba się na tym znać, nie pisać co ślina na język przyniesie, to tak w dużym skrócie...:-)
Slowem nie wspomniales w swojej wypowiedzi o filmie Deadpool, tylko sie do mnie przypieprzyles...nwm co jest z Toba nie w porzadku i jaki masz problem w swoim zyciu,ale goraco polecam terapie, ktora pomoze Tobie w walce ze stresem i zminimalizuje poziom agresji.
Klimat komiksu albo czuje się albo nie, nie rozumiem ludzi, którzy popularne gówno i pseudo intelektualne wydmuszki oceniają jak dzieła sztuki...:-(
widzę że dużo ludzi się sapie i daje tu jakieś 9 i 10
jak byłem na jakimś filmie, moze nie z wyzszej polki bo takiego w kinie od dawna nie pamietam, no ale lda ludzi, to jak puscili trailer deadpoola pol sali zaczęło mruczeć - jezu jakie to żenujące
no ale to był wycinek reprezentujący odrobinę wyższy poziom, i tacy ludzie są w zdecydowanej mniejszości wobec motłochu który bawi coś takiego, bo przecież polskie kabarety też kogoś bawią, prawda?
Lubię filmy o superbohaterach i spodziewałam się czegoś w tym stylu z dużą dozą humoru - czyli miało być super. Niestety "Deadpool" absolutnie nie przypadł mi do gustu. Superbohaterowie zostali przedstawieni w krzywym zwierciadle, co nieco rani moje uczucia. Już wolę "Ironman", gdzie zostało przedstawione podejście do tematu bardzo na luzie i nieco prześmiewczo, ale z wyczuciem. Dodatkowo nie podszedł mi zaproponowany tutaj humor. Był on wulgarny, miejscami wstawiany na siłę i według mnie na poziomie komedii "Głupi i głupszy" itp. Nie chcę urazić ludzi, którym ten film się podobał. Wiadomo, gusta są różne. Ja wolę filmy z nieco inteligentniejszymi żartami, przy których nie spodziewam się usłyszeć kolejnego "dowcipu" o jajach, penisach i waginach za każdym razem, gdy główny bohater otwiera usta.
Zgadzam się.
Jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego.
Humor w dużej części filmu mocno na siłę. Wykreowany świat (mix fikcji i rzeczywistości) tez jakoś średnio mnie ujął.
Całość za bardzo przypominała mi jakieś pastisze a sam bohater HellBoya.
Tyle się nasłuchałem jaki to Deadpool jest cool i jak to dupę urywa. No i się rozczarowałem. Przerost formy nad treścią.
Średniak
5/10
Muszę przyznać, że po seansie wyszedłem z kina zawiedziony. Niestety film jest nudny, bardzo kiczowaty, rola Raynoldsa na poziomie Zielonej latarni. Nie jest to film jednoznacznie zły, bo sceny już z Deadpoolem wypadają dobrze, ale jest ich mało i stanowią jakiś ułamkowy procent filmu. Scena seksu w filmie jest trochę żenująca i strasznie spłycająca jakiekolwiek erotyczne usunięcia. Główny zły... mogłoby go wcale nie być i film nic by na tym nie stracił. Uwielbiam oglądać filmy o superbohaterach, ale ten wyraźnie twórcom nie wyszedł.
6/10
zgadzam się, film wprawdzie ma śmieszne sceny ale bardzo irytowało mnie nieustanne gadanie głównego bohatera, jakie przeważnie ma miejsce w głupkowatych komedyjkach. Szkoda bo pomysł był OK
Otóż to.... Trzeba było wcisnąć w większości kiepsko wyszukane wulgaryzmy, by film było cooool. Jakie to nietrafione.
Miałem podobne odczucia. Fabularnie przeciętniak, klozetowy humor i żarty na poziomie żenady rodem z gimnazjum.
Film marny, dialogi pisal ktos na niezlym kacu, efekty takie se, czy ludzie juz powariowali i nie odroznia gniota od dobrego filmu?
Ludzie idą do kina się bawić, a nie oglądać przez 3 godziny jak kobieta wymyśla mopa do podłóg. Wybacz, ale moim osobistym zdaniem za dużo jest Was, mówiąc Was mam na myśli "poważnych krytyków", którzy doszukują się kunsztu, zawiłej historii i jak najbardziej po*ebanego i dramatycznego tematu (+10 szans do Oskara, jak już pokazał "symulator czołgania 2015"). Film ma bawić, kiedy idziesz na Deadpoola, mając jakiekolwiek pojęcie o tej postaci, nie oczekujesz fabuły godnej Godfathera, uniwersum DP jest za długie, żeby to sensownie połączyć w całość chociażby w trylogii, nie ma szans, dlatego idąc do kina, idziesz na dany fragment "okrojonej" historii, gdzie główną atrakcją jest postać samego DP.
"Marne efekty", no tak, to już inny temat, które zamknę na tym iż film miał 50mln budżetu, gdzie dla porównania taki nowy "Batman" miał 250, a wypadł o wiele gorzej, no ale to już kwestia techniczna, czyli taka, o której 99% komentujących tu nie ma pojęcia, ale musi coś dodać, bo "Polska".
Dialogi są w wielu momentach wręcz "wycięte" żywcem z komiksu, padają "kultowe" teksty Wilsona, jest zachowany celowy "patos", ale nie zrobili z niego przesady, założenie reżysera było słuszne i wyszło jak najbardziej na plus.
Naprawdę nie wiem jak można pisać takie kocopoły z czystym sumieniem. Nawet bym nie skomentował tej wypowiedzi, gdyby nie mały szczegół: "czy ludzie juz powariowali i nie odroznia gniota od dobrego filmu?" Więc powiedz mi proszę, co jest według Ciebie dobrym filmem i dlaczego spowodował u Ciebie "skrzywienie krytyka", skoro w filmach, w założeniu "głupich" doszukujesz się powagi i dramaturgii?
Seksualne teksty do niewidomej babci pokazuja styl i poziom dialogow, zenujacy jest mysle dobrym okresleniem. Spodziewalem sie czarnego humoru a dostalem hamburgerem w twarz. W zasadzie film mogl sie skonczyc po pierwszych 30 minutach. Ani to komedia ani akcja, cos pomiedzy reklama a teledyskiem choc e teledyskach jest czasem wiecej zawarte rozrywki niz w tym czyms. Chyba ze pojecie czarnego humoru ewoluowalo w takie rejony ktore juz nie chce odwiedzac.
Może dlatego, że Wade jest chory psychicznie i na maksa skrzywiony? Zastanowiłeś się nad tym przez choć krótką chwilę? :D
Mi akurat film się spodobał, jakaś odskocznia od innych filmów, ten jest specyficzny. Gra Reynoldsa naprawdę super, widziałem w nim prawdziwego Deadpoola, świetna adaptacja komiksu.
Fabuła taka mierna, ale i tak lepsza niż u Mad Maxa.
Zgadzam się, beznadziejny film. Cała akcja zdradzona na trailerach, a w filmie pozostał tylko nieśmieszny i denny seksualny humor
To co mi nie odpowiadało to schematyczna, nużąca fabuła. Trudno uwierzyć, że nie potrafili wymyślić czegoś bardziej oryginalnego. Jestem trochę na nich zdenerwowany, kolejny spieprzony film...
Zgadzam się - infantylny, "słabosilny" i tandetny humor, historia taka jak w stu dziewiętnastu innych filmach o superbohaterach i niczym niewyróżniające się efekty specjalne, a dlaczego taka wygórowana ocena? Bo to najłatwiej trafia do ogółu.
Nie oglądałem, ale jak dla mnie ten (na siłę wymyślony) bohater wygląda jak skrzyżowanie jednego z Klanu Stopy (TMNT) ze Spidermanem, to już pomysłów zabrakło na imejdże bohaterów.
Deadpool to parodia Deathstroke'a z DC. I jest to troche stara ale mało znana ostać
Kompletnie się zgadzam z autorem tematu. Obejrzałem i znów się rozczarowałem w tym sensie, że naprawdę oceny na tym portalu o niczym nie świadczą. Tak samo jak opinie ludzi i krytyków. 8,0?! Serio??? Ryan Reynolds okropny! Myślałem że będzie lepiej niż w Green Lantern, ale nie. Humor na poziomie 10-12 lat. Akcja taka sobie-tyłka nie urywa. Dalej jestem zdania, że w ostatnich kilku latach jedyny dobry film Marvela to Zimowy Żołnierz. Pomijając X-Menów, bo to akurat sztandarowe dzieło i jeszcze mnie nie zawiedli. Reszta średnio-niezła bądź gnioty, jak to coś. Tydzień temu byłem w kinie na BvS i przy tym filmie Deadpool może naprawdę głęboko się schować. Teraz możecie po mnie jechać;-) P.S. Daję 4/10.
Ta a co takiego ma BvS czego nie ma Deadpool ?
A i to gadanie że Ryan Reynolds jest okropny to se w tyłek wsadź bo nie masz racji
Ten film miał taki być ponieważ "Deadpool" właśnie taki jest.
Obrazoburczy.
Jego prostactwo, chamstwo i psychoza stoją w jawnej opozycji do klasycznej wizji bohatera-idealisty w obcisłym trykocie, rajtuzach i czerwonej pelerynie. Oczywiście jeżeli ktoś nie oglądał (wymęczył) innych filmów Marvela może tego nie dostrzec, nie wyczuje tego kontrastu i nie sprawi mu on radości.
Dla mnie Deadpool to najlepszy film marvela od czasu pierwszego Iron Mena. Od dawna to studio klepie jedną i tą samą fabułę, tutaj jednak pojawia się świeżość w osobie głównego bohatera i właśnie za ową obrazoburczość ma u mnie 8.
To był jeden z najgorszych gniotów jakie widziałem w swoim życiu. Debilny, nieśmieszny po prostu gówno dla ludzi z umysłem dziecka (trochę niedorozwiniętego czyt. współczesnego).
No to rozpętałeś burzę.
Na FW nie można mieć odmiennego zdania od większości, bo w przypadku kultowych, ważnych filmów zarzucą brak znajomości kina i bycie debilem, a w przypadku luźniejszych (jak ten nieszczęsny Deadpool chociażby) zarzucą kija w dupie i bycie nudnym frajerem.
Ale przecież to on obraził ludzi, którym ten film się podobał i których śmieszył. To on się kreuje na znawcę i krytyka oceniając co jest super, a co jest "be". Jednym słowem Twoja wypowiedź tyczy się głównie autora tematu.
Jesli ktos stwierdza, ze to g..o jest fajne i mu sie podoba sam sobie wystawia laurke - tu nie trzeba nikogo obrazac, aby stwierdzic, ze ma sie do czynienia z fimwem prostackim i intelektualnym dnem. Calosciwo jest to typowe kino klasy C, nastawione na najbardziej przecietna z przecietnych widowni. A ze sie to takim dupkom nie podoba? Badzmy realistami: kogo w zyciu obchodzi zdanie takich prostaczkow? Ano nikogo - gwarantuje.
Użytkownik wyżej również nikogo więc nie obraził Twoim zdaniem? :D Ach te nieomylne i jedyne słuszne byty na Filmwebie :D
Nie o nim mówimy.
Wskaż mi, gdzie w poście założyciela jest jakaś obraza, to przyznam Ci rację.
Oczywistym jest, że gimnazjalny humor ma sprawić, abym poczuła, że jestem niedojrzałym emocjonalnie plebsem, który nie rozumie wyrafinowanych żartów. Swoją drogą trochę nie rozumiem jakim cudem po obejrzeniu trailerów, ktoś, kogo wyraźnie nie śmieszy coś takiego, wybrał się na film.
Dobrego kija w dupie trzeba mieć, żeby tak twierdzić. Czasami trzeba sie oderwać od rzeczywistości i przy takim filmie sie pośmiać ! Pozdrawiam :)
Widzę, że ktoś musi sobie poprawić ego ;) Fajnie, że są tacy ludzie jak ty, dzięki temu ja również czuję się lepszy :*
Film faktycznie nierówny i ma sporo słabszych elementów nie przeczę...
Nerdowski humor widziałem nieraz np. w Family Guy czy Futurama. Widziałem już filmowców żartujących z braków (np w budźecie). Ale NIGDY nie widziałem by w jakiejkolwiek produkcji tak masakrowano czwartą ścianę. No i dawno nie widziałem filmu tak niepoprawnego politycznie.
Dlatego wg. mnie 8 należy się pomimo sporych niedociągnięć.
Jako, że jesteś gimnazjalistką nie dziwię się, że Cię oburzyły, bo to film dla dorosłych.
Niestety zgadzam się z Twoją opinią, Deadpool kompletnie mnie nie ujął mimo, że uwielbiam X-menów. Tanie teksty, rzucanie "śmiesznymi" tekścikami co kilka sekund. Wszystko na siłę, bo tylko to teraz śmieszy. Żenada.
Zgadzam się w zupełności. Po reklamie w telewizji autorstwa Kinomaniaka Pietrasa i zwiastunie spodziewałem się ciekawej rozrywki. Po obejrzeniu filmu czuję niedosyt - tak naprawdę interesujące jest tylko pierwsze 30 minut filmu (w zasadzie do końca akcji na moście), później to spadek po równi pochyłej... Naiwne gagi, przewidywalna fabuła. Mam nieodparte wrażenie, że wysoka ocena wynika tylko z tego, że ludzi najbardziej śmieszy, gdy główny bohater każdą akcję kwituje jakimś kwiecistym wulgaryzmem (co tylko pokazuje jaki poziom rozrywki najbardziej bawi społeczeństwo. Szkoda). Bardziej podobały mi się wszystkie części Iron Mana, który również posługiwał się charakterystycznym humorem, ale wszystko było spójne i nad wyraz kulturalne. Tak wysoka ocena dla Deadpoola to nieporozumienie.