Za komuny nie można było po prostu wyjechać z tego twojego raju na ziemi. Teraz można jechać gdzie się chce, więc zachęcam cię do wyjazdu z tego padołu łez. Myślę, że np. Korea Północna idealnie spełnia twoje oczekiwania względem państwa. Napisz list do opiekuńczego Kima, na pewno kupi ci bilet. Wtedy być może połączycie siły i wspólnie wyzwolicie uciemiężone narody zachodnich demokracji. Na koszulkę koniecznie daj "Ludzie! Róbmy rewolucję."

Nadinterpretacja.

To czemu nie znajdziesz lepszej pracy? Przecież tylko ludzie bez kwalifikacji są zmuszeni by podejmować mało płatne prace, jak te w supermarketach...

Oglądając ten film miałeś wrażenie, że komuna jest/była lepszą alternatywą? Naprawdę?!

Poszperaj trochę we współczesnej historii Polski, a zrozumiesz. Zauważasz już propagandę, więc masz dobre podstawy żeby się z tym zmierzyć. Jak odrzucisz to co nam dzisiaj wpierają o Polsce, w której żyjemy, zrozumiesz, że demokracja w porównaniu do komunizmu to piękny system. Nie znaczy to jednak, że żyjemy w tych pięknych realiach...

25 lat wolności Polski, to nic innego jak 25 lat post-komuznizmu pod szyldem demokracji. Jak zauważysz, że wprowadzenie stanu wojennego nie miało nas obronić przed wkroczeniem Rosji, a jedynie pacyfikację zrywu, że Jaruzelski nie był ambiwalentnym przywódcą, a wyrachowanym do szpiku kości zbrodniarzem, że Wałęsie i Mazowieckiemu nie chodziło w pełni o dobro szarych ludzi, wtedy zrozumiesz czym była kumuna i czym jest ten system w którym żyjemy.

Komuna była/jest lepszą alternatywą dla nieudaczników i niedorajd życiowych. Ach te nakazy pracy. Mieli gumę kulkę, ale największą radość w ich sercach budził fakt, że inni też mają przerąbane. Nie było komu zazdrościć, więc byli szczęśliwi. No i do partii się można było zapisać. A przynależność była wtedy ważniejsza niż predyspozycje czy umiejętności. Teraz gdy inni się wybijają, to niedorajdy węszą zdrady i przewały, żeby się pocieszyć i poniekąd wytłumaczyć sobie własną pozycję. Pozycję, za którą zawsze odpowiadają inni, a nie oni sami.

Kokomura, niestety nie ma systemu idealnego a ilość dóbr jest ograniczona, więc zawsze będą zadowoleni i niezadowoleni. W demokracji jest tak, że większość ma rację i koniec. Większość wybiera rządy PO, więc ma rację. Gdyby większość wybrała PiS, to też by ją miała i tyle. A my powinniśmy szanować wybór większości i z szacunkiem mówić o rządzie i prezydencie niezależnie od barw partyjnych, bo zostali wybrani w wolnych wyborach i reprezentują Polskę. A jeśli się z tym czy innym wyborem nie zgadzamy, to prowadzić walkę polityczną w ramach demokracji i kultury. Jesteśmy młodą demokracją, do tego państwem sponiewieranym przez komunę i niestety potrzeba jeszcze trochę czasu, żeby było lepiej. Tylko co oznacza lepiej? Skoro niezadowoleni są w każdym kraju. Jednak należy zauważyć, że w Polsce jeszcze nigdy w historii nie było tak dobrze szaremu obywatelowi jak jest teraz. Jesteśmy na dobrej drodze, trochę optymizmu Panowie.

ale gumy kulki to ty szanuj!

"w Polsce jeszcze nigdy w historii nie było tak dobrze szaremu obywatelowi"
Z czego ty się tego dowiedział? Z reżimowych mediów.
Gratuluje dobrego samopoczucia.

„Z czego ty się tego dowiedział?” Raczej skąd. No i popracuj jeszcze nad składnią. Z własnego życia, życia mojej rodziny oraz znajomych. Telewizji nie oglądam, bo nie mam czasu. Pozdrawiam!

Jeżeli jesteś z mazowieckiego lub z Warszawy to nic dziwnego ze chwalisz obecną sytuację.
Ale Polska to nie tylko mazowieckie. A moją składnią się nie przejmuj, a raczej tym, dlaczego 25 po obaleniu komuny dług publiczny dobija bo biliona i dzieci chodzą głodne.

Trzymaj się kwestii do której się przyczepiłeś i wskaż okres w dziejach Polski, w którym szaremu obywatelowi żyło się lepiej, miał przed sobą tyle perspektyw co dzisiaj i nie było głodnych dzieci.

Masz rację, ostatnio nasz kraj miał się dobrze chyba ze 400 lat temu. Choć większości obywateli już raczej nie.
Trzeba łykać sporo historii żeby zdać sobie sprawę że żyjemy w komfortowych warunkach.

No i z wykładów historii społecznej. Polecam.