Mistrz tai chi, Terence Dunn, złożył wczoraj w sądzie w Los Angeles pozew przeciwko DreamWorks, w którym oskarża wytwórnię o kradzież pomysłu na głównego bohatera animacji
"Kung Fu Panda".
Dunn twierdzi, że to on wymyślił misia, który trenuje sztuki walk. Zapewnia, że spotkał się w 2001 roku z Lance'em Youngiem, jednym z producentów DreamWorks Animation, i opowiedział mu o swoim pomyśle na bajkę o Pandzie, która trafia pod opiekę pięciorga przyjaciół (tygrysa, lamparta, ważki, węża i żurawia), którzy trenują pod okiem ich duchowego guru Turquoise'a Tortoise'a. Zadaniem grupy przyjaciół miała być walka o zachowanie spokoju mieszkańców wioski Plum Flower Village.
Po serii telefonów między Dunnem, Youngiem i jeszcze innym producentem, Michaelem Lachance'em, studio podjęło w 2002 roku decyzję o zaniechaniu projektu. Po kilku miesiącach Dream Works rozpoczęło jednak realizację
"Kung Fu Pandy", która odniosła w 2008 roku olbrzymi sukces kasowy. Film zarobił na całym świecie ponad 630 milionów dolarów, na DVD wydano jego sequel, a aktualnie planuje się produkcję serii telewizyjnej.
Dunn domaga się miliona dolarów odszkodowania. Dream Works nie odpowiedziało jeszcze na jego zarzuty.