Rewelacyjna Tilda Swinton , genialnie wykreowana postać przez Ezra Millera
Super muzyka i tematyka filmu odbiegająca daleko od tych dupowatych komedyjek!
Ja.. gorąco Polecam!
Z powodu przedstawienia problemów jakie rozwijały się w głowie Kevina w sposób nieco okrojony, moje uczucia są ambiwalentne. Generalnie, postać Evy została zagrana świetnie (reszta również, wszyscy aktorzy powinni być docenieni za swoje role) i przedstawiona również w sposób wzbudzający dreszcze. Widz nie powinien...
Nie podzielam zachwytu nad filmem.
"Musimy porozmawiać o Kevinie", mimo ciekawego tematu, jest niestety przerostem formy nad treścią. Imponujące zdjęcia i kolorystyka, wszechobecna symbolika pomidorowo-kukurydziana jest dla mnie niczym szczególnym, gdy cała historia wydaje się być, po pierwsze, mało prawdopodobna, a...
Tylko jeśli lubisz kiedy ktoś stworzy "pokręcony" film, po to żeby nazywać go ambitnym .
I później możesz sobie interpretować dowolnie sceny z filmu. Np. Jaka jest metafora jajecznicy ze skorupką . ;)
ten film jest porażający swoją obojętnością i brakiem empatii, jakby nikt nie potrafił rozmawiać a może po prostu nie wszyscy powinni mieć dzieci i nie dlatego że główna bohaterka nie umie kochać tylko dlatego że dzieci nie są jej potrzebne, była spełniona bez nich. A biorąc pod uwagę ostatnie doniesienia o Ezr'im to...
więcejZaburzenie Kevina można było zauważyć już na początku filmu. Opóźniona mowa czy chociażby nie informowanie o swoich potrzebach, brak empatii, a wręcz czerpanie przyjemności z krzywdy innych. Eva nie miała wsparcia w mężu tzn mąż nie widział tego co ona widziała, ponieważ Kevin potrafił dobrze manipulować swoim ojcem....
więcej
Czytając wszystkie komentarze uderzyło mnie zwalanie winy na wszystkich: matkę, Kevina, ojca itd.
Tymczasem widzę to tak- Kevin potrzebował psychiatry i owszem, rodzice powinni go tam zabrać, nikt nigdy nie porozmawiał o Kevinie. Jednakże jak czytałam "bezstresowe wychowanie", "wychowanie twardą ręką", "dominacja".....
Według mnie Kevin to po prostu demon ale... Po glebszym zastanowieniu mozna w
sumie doszukac sie winy matki, dziecko te poczęte bylo z przypadku. Pokazane są sceny
kiedy matka tak naprawdę nie chce być "matką" . Podczas ciąży niechętnie patrzy na swoj
brzuch, dobrze ukazuje też tą niechęć, scena w szatni chyba...
Takiego kretynizmu dawno nie widzialem. Zastanawiam sie co chciano przekazać przez ten film? Co chciano udowodnic? Co chciano powiedziec? Po co i dla kogo zrobiono ten film?
0/10
Uważam, że relacja pomiędzy Kevinem a jego matką jest bardziej złożona niż stwierdzenie "kochali się" lub "nie kochali się".
Z pewnością łączyło ich jakieś mocne uczucie. Jakie? Coś na pograniczu miłości i nienawiści. Ona, choć było jej trudno, zdawała się próbować pokochać syna. On natomiast, mimo chęci sprawienia...
Bardzo poważny problem jest spłycony do rozwydrzonego gówniarza i nie radzącej sobie nawet z samą sobą matki. W efekcie obie główne postacie stają się odpychające i budzą niechęć, co przenosi się na cały film. Bo drugiego dna tam nie ma.